Tylko "suchy" trening? Czy coś jeszcze....?

Nadchodzi wiosna, topnieją śniegi i...odkrywają wszelkie ubytki w naszych drogach.
Okazuje się często, że przygotowanie treningowe to nie wszystko i na ostateczny sukces składa się jeszcze wiele innych elementów.
Jak skutecznie uniknąć niepotrzebnych defektów podczas pierwszych startów, co może zniweczyć nasze misterne przygotowania startowe?
Umiejętne "balansowanie"ciałem na rowerze (tak, by jednocześnie nie spowodować upadku współtowarzyszy), jasność umysłu, przewidywanie i obserwowanie tego, co przed nami pomoże nam uniknąć wpadnięcia w "pozimową niespodziankę".
A nawierzchnie mamy różne.

 

 Jak utrzymać rower po wjeździe na brukowany odcinek, jaką "trajektorię" jazdy obrać, aby nie ulec uślizgowi na twardym, kamiennym podłożu. Co z doborem ciśnienia i rodzaju ogumienia dostosowanego do kiepskich nawierzchni, z jakimi przyjdzie się zmierzyć?
Pozarywane pobocza asfaltowe, na które szczególnie trzeba zwrócić uwagę podczas np.jazdy wachlarzem, chroniąc się przed silnymi porywami wiosennych wiatrów to codzienność wiosennych zmagań.


 Niewielkie wychylenie zza pleców poprzedzającego nas zawodnika, pomaga często w porę zareagować na zbliżające się ubytki w nawierzchni.

 
 Już teraz możemy potrenować te techniczne elementy, które powinny być jedną ze składowych w codziennych treningach na szosie. Co innego jazda na "góralu" w okresie zimowym, co innego  "szosówka".
Nie tylko bezpardonowe parcie do przodu, ale ekonomiczna jazda, przytomne zachowanie się w grupie, przewidywalne i jednocześnie zdecydowane manewry pozwolą bezpiecznie i z zapasem energii rozegrać końcówkę wyścigu na Twoją korzyść. :-)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JAK DŁUGO ODPOCZYWAĆ PODCZAS TRENINGÓW INTERWAŁOWYCH?

Stabilizacja jako element sprawności, a efektywność treningu kolarskiego.

Dryft tętna w treningu kolarskim.